poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 5

Weszliśmy i powędrowaliśmy do dużej kuchni. W sumie w tym mieszkaniu wszystko jest duże. Wstawiłam wodę na herbatę i wyciągnęłam z szafki jakieś ciastka.
Poczekałam jeszcze chwilę i zaniosłam wszystko do salonu na stół, gdzie siedział już Harry. Podłożyłam do kominka i usiadłam obok niego upijając łyk ciepłego napoju.
- Więc pokażesz mi tą pracownie?
- Zapomnij- powiedziałam stanowczo.
- Dlaczego?
- Nie pokaże ci i już. Jak sobie zasłużysz to może kiedyś..
- Okeej.. Wiesz co? W sobotę robię wypad z kolegami do klubu dyskotekowego. Może zabierzesz się z nami hm?
- Dam ci znać jakby co..
- Ymm Rose dlaczego mieszkasz tu sama z siostrą? Co się stało z twoimi rodzicami? - na to pytanie nie byłam jeszcze gotowa.. wzięłam głęboki wdech i powoli wypuściłam powietrze.
- To było tak, że moja matka umarła po porodzie. Miała wybór.. Ale wybrała mnie i mój ojciec... On mnie nie chciał.. Powiesił się gdy dowiedział się, że ona..
Po moim policzku uleciała łza. Nie lubiłam o tym rozmawiać. Poczułam dłonie Harry'ego na moich plecach.
- Nie płacz. Przepraszam za swoją ciekawość. Po prostu nie płacz- Powiedział i spojrzał mi głęboko w oczy. Trochę się zawstydziłam i odsunęłam się. Porozmawialiśmy jeszcze chwile i jego czas dobiegł końca.
- To co Harry? Czas na ciebie.
- Jeszcze minutkę..
- Nie. Pół godziny minęło więc..
- Wyganiasz mnie?
- Ymm Tak - Hazza zaśmiał się na moją odpowiedź. Wstał i udał się w stronę drzwi. Stałam tuż za nim.
- To cześć -Powiedziałam otwierając drzwi. Znowu się na mnie patrzył tym swoim wzrokiem.
- Harry dlaczego cały czas tak się na...
Nie pozwolił mi dokończyć. Poczułam jego usta na swoich. Swoim językiem tak idealnie oplatał mój. Dosłownie zaczęłam się cała gotować. W moim brzuchu pojawiło się przyjemne uczucie.
- Cześć -odpowiedział z uśmiechem na twarzy i wyszedł. Zamknęłam powoli drewnianą powłokę i osunęłam się po niej. Zaczęłam się śmiać sama do siebie. Byłam taka szczęśliwa. Ten pocałunek.. To było coś pięknego. W tamtym momencie miałam ochotę zatrzymać go przy sobie już na zawsze. Boże czy ja się zakochałam? Czy to jest możliwe, że przez ten jeden pocałunek mogłam się w nim zakochać?
Otrząsnęłam się trochę i poszłam posprzątać do salonu. Cały czas się uśmiechałam . Nawet myłam się z uśmiechem na twarzy.
Pozamykałam dom, włączyłam alarm i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam laptop i położyłam się na łóżku. Włączyłam piosenkę Ed sheeran- kiss me.
Zasnęłam.
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Biegałam z miejsca na miejsce jak opętana.
- Camille! Miałaś mnie umalować!- krzyknęłam do blondynki, która aktualnie zajmowała moją łazienkę.
Camille wybiegła i zaczęła nakładać makijaż na moją twarz. Był to delikatny makijaż. Później ja zajęłam się dziewczyną i pozostało nam tylko się ubrać. Ja nałożyłam: 


 Do tego czarny płaszcz. Camille miała czarną krótką sukienkę. Wyglądała ślicznie.
Pod dom podjechała taksówka. Wsiadłyśmy i po upływie 20 minut byłyśmy w klubie dyskotekowym. Wzrokiem szukałam Harry'ego. Nie widziałam go ale słyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam jak siedzi ze znajomymi przy stoliku. Pociągnęłam blondynkę za rękę i poszłyśmy się przywitać. Harry przedstawił mi przyjaciół. Ten blondyn.. Chyba Niall. On chyba ma chrypkę na Camille. Porozmawiałam jeszcze chwilę i wypiłam swojego drinka. Ogólnie nie pije. Nie lubię alkoholu. Ale na jednego, słabego drinka mogłam się zgodzić. Chciałam wyrwać Camille do tańca ale Niall mnie wyprzedził. Na parkiet zaprosił mnie jeden z przyjaciół Harry'ego. Zayn.
Był to zwykły ale miły taniec. Perrie, jego dziewczyna chyba nie była zła.
Zayn zaczął mi opowiadać o tym, że odkąd Harry mnie poznał cały czas się uśmiecha. Mówił też o tym, że wcześnie był cały czas przybity. Zdziwiłam się. To nie mogła być moja zasługa. Może on też coś do mnie czuje.. Sama nie wiem.
- Mogę prosić panią do tańca? - zapytał loczek. Na co przytaknęłam. Akurat zaczęła się wolna piosenka i to w dodatku Ed Sheeran- Kiss me. Przypomniał mi się pocałunek. Oparłam głowę o jego ramię. Ręce mężczyzny spoczywały na mojej talii. Czułam się bezpiecznie. Czułam, że mogę zrobić wszystko.
- Harry?
- Tak?
- Czy ty coś do mnie czujesz?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz